Co to jest radon?
Krótka historia radonu
Radon w szeregu
Radon wśród nas
Mierzenie i obniżanie stężenia
Radon a rak
O stronie


Historia radonu

Results without causes are much more impressive.
-- Sherlock Holmes
(A. C. Doyle - The Adventure of The Speckled Band)


Jeszcze na długo przed odkryciem zjawiska radioaktywności niektórzy doświadczyli jego skutków. Radon obecny w dużym stężeniu w kopalniach rud metali w Centralnej Europie przez stulecia powodował raka płuc u górników [2]. Już w połowie XVI w. niemiecki fizyk Georgius Agricola w książce De Re Metallica opisywał ich wysoką śmiertelność na nieznaną chorobę płuc.

Odkrycie radonu przypisuje się Friedrichowi Ernstowi Dornowi (1900) [3]i[5]. Inne źródła wymieniają też Ernesta Rutherforda [1]. Kiedy zauważono, że związki toru, radu i aktynu udzielają otaczającemu powietrzu przejściowej radioaktywności, nazwano to zjawisko emanacją. Taką emanację można było skroplić w temperaturze zbliżonej do temperatury ciekłego powietrza. Izotopy radonu dostały nazwy pochodzące od pierwiastków, od których pochodziły emanacje - od toru (toron - 220Rn), radu (radon - 222Rn) i aktynu (aktynon - 219Rn).

Wkrótce po odkryciu radioaktywność zaczęła być uważana za dobroczynną dla
radiumator
Radiumator. Powietrze pompowane gruszką przechodziło przez małe źródło radowe, i wzbogacone w radon było przepuszczane przez szklankę wody. Zdjęcie z [2].
zdrowia. Przyczyny tego przekonania nie są w pełni wyjaśnione. Być może wyjaśnienie jest następujące [2]. Jak wiadomo, już w czasach rzymskich znano leczniczą moc wód mineralnych. Wokół źródeł takich wód na całym świecie istniały uzdrowiska. Po odkryciu naturalnej promieniotwórczości zauważono w wodach mineralnych wyjątkowo wysoką zawartość pierwiastków promieniotwórczych, co sugerowało, że promieniowanie służy zdrowiu. Również radon cieszył się wówczas dobrą sławą. Sprzedawano urządzenia do użytku domowego, które pozwalały dodawać radon do wody pitnej [2]. W 1914 roku w Wielkiej Brytanii używano kapsułek z radonem przeciwko głuchocie spowodowanej zatkaniem trąbki Eustachiusa [1]. Zdarzało się to lotnikom w czasie lotów na dużych wysokościach lub podczas nurkowania. Ponieważ radon rozpuszcza się w wazelinie, można było sporządzić radioaktywną maść. Prawdopodobnie nie wyszło to lotnikom na zdrowie.

Wróćmy jeszcze do biednych górników. W latach 50. było już jasne, że radon i produkty jego rozpadu są przyczyną raka płuc. i Jednak dalej miały miejsce liczne zgony górników[2]. W latach 60. zanotowano zwiększoną liczbę zachorowań na raka płuc wśród górników kopalni uranu w południowozachodnich stanach USA. Wzrost zachorowań występował także u górników innych kopalni, w których było wysokie stężenie radonu - w nowofunlandzkich kopalniach fluorytów, w kopalniach żelaza, cynku i ołowiu w Szwecji, w kopalniach cyny w chińskiej prowinicji Huan. W tych ostatnich zanotowano ponad 1500 zachorowań.

Obecność radonu była wykorzystywana również do celów konstruktywnych. Po II wojnie światowej szukano radonu, który świadczącyłby o obecności złóż uranu. Na ogromnych przestrzeniach północnej Kanady zakładano na noc pułapki z węglem aktywnym [4], by rano zmierzyć zawartość radonu w adsorbencie. Dziś uranu, podobnie jak innych surowców, szuka się nadal, choć metodami bardziej wyrafinowanymi.

W czasach nam bliższych ożywione zainteresowanie radonem zostało spowodowane przez pewną anegdotyczą historię, wspominaną prawie we wszystkich źródłach. Otóż w grudniu 1984 pan Watras, inżynier mieszkający w Pensylwanii w USA, przyszedł do swojej pracy, do elektrownii jądrowej o nazwie Limerick, która niedługo miała rozpocząć normalną pracę. Swoim przybyciem uruchomił zainstalowane właśnie systemy alarmowe. Jak się okazało, przyczyną było skażenie odzieży radonem, który występował w jego domu w dużym stężeniu. Obecnie w USA trudno jest sprzedać dom bez analizy stężenia radonu w jego piwnicach.


[1] A. Czerwiński, Energia jądrowa i promieniotwórczość, Oficyna Edukacyjna, Warszawa 1998 str. 104-106
[2] M. Eisenbud, T. Gessel, Environmental Radioactivity, Academic Press, San Diego 1997 ,str. 2-5, 29-32
[3] J. Ciba i inni, Mała encyklopedia pierwiastków, WNT, Warszawa 1996, str. 170
[4] Z. Zagórski, Bać się radonu? Wiedza i Życie, 8/1997 (artykuł dostępny na http://www.wiedzaizycie.pl/97082500.htm )
[5] http://www.radonseal.com/radon-facts2.htm