Publikacje
|
Strona główna
Genuisz w cieniu
Artykuł ten poświęcony jest Leo Szi-lardowi, wybitnemu fizykowi amerykańskiemu pochodzenia
węgierskiego, który wywarł wielki wpływ na fizykę i biologię obecnego stulecia, pozostając
przy tym człowiekiem znanym tylko nielicznym, co znakomicie charakteryzuje tytuł artykułu.
Szilard urodził się w Budapeszcie i tam rozpoczął studia na politechnice, szybko przeniósł
się na uniwersytet w Berlinie, gdzie uzyskał doktorat i zaczął pracować. Po dojściu nazistów do
władzy wyjechał z Niemiec do Anglii, a potem do Stanów Zjednoczonych.
Podczas pobytu w Anglii Szilard interesował się postępami fizyki jądrowej. Przeczytawszy we
wrześniu 1933 roku relację z wykładu Ernesta Rutherforda, którego zdaniem energia atomu miała
pozostać niedostępna dla praktycznych zastosowań, Szilard intuicyjnie uznał, że tak być nie może.
Zaczął rozmyślać na ten temat.
Pewnego dnia zatrzymawszy się na czerwonym świetle wpadła mu do głowy pewna myśl, co tak
wspomina: "Kiedy światło zmieniło się na zielone i przechodziłem ulicę, nagle zaświtała mi myśl,
że gdyby znaleźć pierwiastek, który przy rozbiciu przez jeden neutron wysyłałby dwa, to taki
pierwiastek, skupiony w dostatecznie dużej ilości, mógłby podtrzymywać reakcję łańcuchową".
Szilard potem przez kilka tygodni, nie wychodąc z pokoju hotelowego, rozmyślał i obliczał.
W marcu 1934 roku wystąpił o patent na sposób uzyskania reakcji łańcuchowej. Zdając sobie już
sprawę z możliwych konsekwencji tego odkrycia, zgłoszenie złożył w Admiralicji, by zachować
tajemnicę. Uważał wtedy, że odpowiednim pierwiastkiem będzie beryl, ale wspomniał też o torze
i uranie, dwóch najcięższych ze znanych wówczas pierwiastków. Wkrótce wykonał osobiście
doświadczenia z berylem, które przyniosły wynik negatywny. Na eksperymenty z torem i uranem
zabrakło mu wtedy środków.
Kiedy na początku 1939 roku Otto Hahn i Fritz Strassmann donieśli o odkryciu rozszczepienia
jądra uranu przez neutrony, Szilard natychmiast zrozumiał, że istnieje niebezpieczeństwo
skonstruowania przez hitlerowskie Niemcy bomby atomowej. Postanowił więc wszelkimi sposobami
zainteresować tą sprawą rząd amerykański. Namówił Alberta Einsteina, którego znał z Berlina,
do wysłania listu do prezydenta Roosevelta. Einstein zgodził się i naszkicował plan listu,
pozostawiając opracowanie jego treści Szilardowi.
List Einsteina, odniósł skutek i Stany Zjednoczone rozpoczęły intensywne badania. Szefem ich
został mianowany Arthur Compton. Właśnie w jego laboratorium w Chicago Enrico Fermi i Szilard
przeprowadzili pierwszą kontrolowaną reakcję łańcuchową.
Szilard był jedną z głównych postaci w Projekcie Manhattan konstrukcji pierwszej bomby atomowej,
ale jego pozycja była trudna, ponieważ formalnie był wciąż obywatelem niemieckim. Dyrektor tego
projektu, generał Leslie Groves, szybko znienawidził Szilarda i chciał doprowadzić do jego
internowania.
Wskutek oporu Comptona to się nie udało, ale trudnym problemem dla administracji amerykańskiej
było to, że Szilard wciąż był posiadaczem patentu na otrzymywanie reakcji łańcuchowej i nie
chciał się tego wyrzec, trzymając w szachu swego prześladowcę. Posunięto się więc do szantażu.
Compton musiał zawiadomić Szilarda, że zwalnia go z pracy i zażądał zwrotu wszystkich dokumentów.
Mogło to oznaczać odsunięcie Szilarda od badań. Po paru miesiącach pertraktacji Szilard ustąpił i
przekazał swoje prawa patentowe armii amerykańskiej.
Artykuł został przekształcony na potrzeby tej strony.
Artykuł pochodzi z:
Wiedza i Życie
http://www.wiedzaizycie.pl: Geniusz w cieniu
Artykuł nr 8/1998.
Copyright © Prószyński i S-ka SA 1996-2001.
Wszystkie prawa zastrzeżone.
http://www.wiedzaizycie.pl
(strona główna archiwum)
Na górę
Strona główna
|