Głowice typu budzik/przekładaniec


Idea tą, ściśle związaną z implozją radiacyjną, wynaleziono niezależnie przynajmniej trzy krotnie. Poraz pierwszy w Stanach Zjednoczonych (który projektowi temu nadał nazwę "budzik") przez Edwarda Tellera , następnie przez Andrzeja Sacharowa iWitalija Ginzburga (którzy nazwali go "przekładańcem"), i w końcu przez samych Brytyjczyków (wynalazca nieznany). Każdy z tych programów badań posiadał własną drogę zmierzającą do bardziej skomplikowanej, lecz dającej doskonałe rezultaty, metody stopniowej (fazowej) budowy bomb termonuklearnych.
Rosyjskie miano bomby świetnie oddaje jej budowę - w przekroju widać bowiem, iż jest to rzeczywiście przekładaniec. W centrum głowicy znajduje się materiał rozszczepialny w formie U-235/Pu-239, otoczone warstwą U-238, następnie znajduje się warstwa deuterku/trytu litu, kolejna warstwa U-238 i w końcu system implozyjny. Proces początkowo przebiega jak wybuch zwykłej bomby implozyjnej. Po rozszczepieniu materiału znajdującego się w centrum, wydzielająca się energia kompresuje i podnosi temperaturę do stanu, gdy mogą zapoczątkować się procesy termonuklearne w warstwie fuzyjnej.
Powstające w rozszczepieniu neutrony inicjują reakcję łańcuchową rozszczepienie-synteza-rozszczepienie. Natomiast pochodzące z rozszczepienia wolniejsze neutrony reagują z litem czego efektem jest tryt, który syntezując z deuterem produkuje bardzo szybkie neutrony. W rezultacie paliwo fuzyjne staje się swoistym akceleratorem pozwalając na zapoczątkowanie reakcji łańcuchowej normalnie nie rozszczepialnego U-238[13].
Ilość przereagowującego paliwa fuzyjnego jest stosunkowo mała, 15-20%, i nie może być wyższa. Tego typu projektowanie bomb natrafia na takie same ograniczenia jak bomby, które opierają się wyłacznie o rozszczepienie i bomby o wzmożonej sile wybuchu. Jedynie dwa kraje: Związek Radziecki i Wielka Brytania rozwinęły ten pomysł do możliwych do przenoszenia głowic bojowych (naukowcy radzieccy szybko jednak poznali istotę tworzenia bomb stopniowych, które mogły mieć rzeczywiście nieograniczone rozmiary). USA nie podeszło tak poważnie do projektu, Teller czuł, że nie jest to broń dostatecznie destruktywna.
Pierwszy test miał miejsce 12 sierpnia 1953 była to detonacja głowicy oznaczonej jako RDS-6s (określana przez wywiad Stanów Zjednoczonych jako Joe 4). Użycie dodatkowego trytu dało 10 krotny przyrost ponad siłę rdzenia, co w efekcie dało siłę wybuchu 400 kt. Angielski test Grapple 2 mający miejsce 31 maja 1957 w którym został użyty Orange Herald Small był podobny ale używał o wiele większego rdzenia rozszczepialnego (300 kt) oraz najwidoczniej nie zawierał trytu - siła wybuchu wynosiła 720 kt, osiągnięto zatem 2.5 krotny przyrost.
Chociaż głowic tego typu nie ma teraz w użytku, należy pamiętać, iż ze względu na różnice w konstrukcji, głowice tego typu tworzą odmienną grupę broni nuklearnej. Klasa ta tworzy ogniwo pośrednie, hybrydę broni o wzmożonej sile wybuchu i bomb fazowych (stopniowych) typu rozszczepienie-fuzja-rozszczepienie[13].