Katastrofa "Kurska"[35]

12 sierpnia, sobota
Rosyjski atomowy okręt podwodny K-141 "Kursk" nie nawiązuje kontaktu z dowództwem.
13 sierpnia, niedziela
O godz. 15:21 sonar na krążowniku "Piotr Wielki" sygnalizuje "anomalię" na dnie.Okazuje się, że jest to K-141.
14 sierpnia, poniedziałek
Rosyjska marynarka podaje, że "Kursk" osiadł na dnie. Na pokładzie znajduje się 118 ludzi i 24 pociski rakietowe. Admirał Władimir Kurojedow, dowódca rosyjskiej marynarki wojennej, stwierdza, że powodem wypadku była "kolizja". Ocenia sytuację jako "powązną", a szanse na pomyślna akcje ratunkową jako "niezbyt wielkie".
15 sierpnia, wtorek
Admirał Kurojedow za najprawdopodobniejszą uznał hipotezę "wybuchu w pierwszym luku torpedowym". Przyznał, że o załodze "Kurska" wiadomo tylko, że żyje, bo wystukuje sygnały SOS. Oslo podaje, że do wypadku doszło w sobotę.
Pierwsza akcja ratunkowa kończy się fiaskiem. Rosyjscy oficerowie konsultują w sztabie generalnym NATO możliwości pomocy technicznej.
16 sierpnia, środa
Fiasko drugiej, nocnej próby dotarcia do "Kurska".
Sztab Floty Północnej podaje, że od rana załoga "Kurska" nia daje znaku życia. Prezydent władimir Putin przyznaje, że "sytuacja jest ciężka i krytyczna". Putin rozmawia telefonicznie z Bilem Clintonem. Po tej rozmowie Rosja zwraca się oficjalnie o pomoc do Wielkiej Brytanii i Norwegii. Norwegia wysyła na miejsce tragedii okręt "Seawey Eagle".
17 sierpnia, czwartek
Nasilono próby dotarcia do "Kurska"- bez powodzenia..
Norweski okręt Norman Pioner", wiozący na pokładzie brytyjski mini-okręt LR5, wyrusza w podróż na morze Barentsa. Telewizja RTR po raz pierwszy pokazuje zdjęcia bezpośrednio z miejsca wypadku. Wicepremier Ilia Klebanow informuje, że w burcie "Kurska" jest "przerażająca dziura".
18 sierpnia, piątek
Fiasko kolejnych akcji ratunkowych. Dowudca rosyjskiej Floty Północnej, admirał Wiaczesław Popow po raz pierwszy przyznaje, że przyczyną katastrofy na "Kursku" mógł być wybuch wewnątrz jednostki.
19 sierpnia, sobota
Wiceadmirał Mocak nie wykluczył, że brytyjski okręt podwodny mógł uderzyć w "Kursk". Ministerstwo Obrony Wielkiej Brytani natychmiast zaprzeczył. Mocak wyraził zarazem obawę, że na "Kursku" może juz nie być żywych ludzi.
20 sierpnia, niedziela
O świcie zaczyna rosyjsko-brytyjsko-norweska operacja ratownicza. Norwescy nurkowie opuszczają się na głębokość 108 metrów, sprawdzając stan włazu ratunkowego.
21 sierpnia, poniedziałek
Norwescy nurkowie otwieraja pokrywy włazu. Ogłaszając, że cały pokład jest zatopiony. Nie przeżył nikt. Admirał Mocak potwierdza tę informację.
Padździernik
Wynajęci przez Rosjan Norwescy nurkowie z firmy Halliburton wycinają we wnętrzu okrętu otwór o średnicy 1,2 metra. Na pokład wchodzą tylko Rosyjscy nurkowie. Z przedziałów ósmego i dziewiątego wydobyto dwanaście ciał.
Moskwa zrywa rozmowy z konsorcjum Halliburton i wynajmuje firmę Mammoet (Mamut), której powierzają zadanie wydobycia wraku Kurska z dna morza. Projekt przewidywał odcięcie części dziobowej. W pozostałym kadłubie miały zostać wywiercone otwory, a w nich umocowane stalowe liny. Dźwig gigant miał podnieść wrak na czterdzistu linach, po czym Kursk miał być odholowany do suchego doku.
Operacja ta powiodła się.